Cześć! Wiem że są tutaj tacy którzy czekali na post z tego pięknego ślubu Agi i Michała których zdążyliście już poznać przy okazji ich leśnej sesji narzeczeńskiej… wiecie już o kim mówię?
Witam Was po solidnej przerwie od blogowania! Pewnie domyślacie się że wynika to z ilości pracy którą mam w tym sezonie! Sesja narzeczeńska za sesją, ślub za ślubem, rodzinki, miłość, emocje, odrobina stresu i zmęczenia… ale za to z jakimi rezultatami! Dziś pierwszym przykładem na to że nie próżnuję w tym roku są zdjęcia Martyny i Artura, którym “wywróżyłam” sesję narzeczeńską… dlaczego?
Hej! To znowu ja! Dziś przychodzę do Was z przepiękną sesją, przepięknych ludzi! Jestem nieskromna? Możliwe! Ale szczerze Wam mówię że po prostu zakochałam się w tej sesji narzeczeńskiej a to dopiero początek… dlaczego?
Cześć! Ponieważ zdecydowana większość zagłosowała na moim instagramie na to żebym zrobiła wpis z tej sesji tak więc robię… żartuję! Zrobiłabym go tak czy inaczej! Za bardzo przypadła mi do gustu sesja narzeczeńska tej dwójki! Dlatego więc zapraszam na miłość i ciepełko na zdjęciach (bo za oknem szaro, buro i ponuro).
Pomiędzy świątecznym szaleństwem, znalazłam chwilę aby nareszcie pokazać Wam ślub Alicji i René! To przepiękne miejsce które zapewne już widzieliście na moim instagaramie oraz facebooku to Łazienki Królewskie w Warszawie, a sam ślub odbył się w Teatrze Królewskim i Starej Oranżerii. Mogę śmiało powiedzieć że to był prawdziwy “royal wedding”! Wszystko było dopracowane w najmniejszych detalach dzięki rewelacyjnej Mai z Amor Mio ! Tak więc zapraszam Was na ogromną dawkę inspiracji i miłości!
Ah cóż to była za sesja narzeczeńska! Mimo że totalnie spontaniczna to dopisało nam na niej wszystko! Pogoda, przepiękny zachód słońca, okoliczne krzaki ( <3 ) oraz moja cudowna para! Udało nam się nawet odrobinę polatać dronem, dzięki czemu powstało jedno z moich ulubionych zdjęć z tej sesji! To co? Chcecie zobaczyć? Zaczynamy!
Ja wiem wiem, ta sesja narzeczeńska w mieszkaniu (okej, poniekąd narzeczeńska) zrobiona była już jakiś czas temu, ale wiecie co? To wcale nie odbiera jej uroku i świeżości! Powiem więcej, to jedne z tych zdjęć do których uwielbiam wracać dlatego też powstaje ten wpis. Ale nie będzie tylko o samouwielbieniu (o nie, do tego mi daleko), ale również jak w warunkach przeciętnego polskiego mieszkania (uwielbiana przez wszystkich boazeria), stworzyć zdjęcia które będą klimatyczne i zapadną w pamięć. No to zaczynajmy!
O tym że świat jest mały wiedziałam nie od dziś, ale wciąż na nowo zaskakuje mnie jaki los potrafi być przewrotny i wiąże drogi różnych ludzi. Tak właśnie poznałam cudowną parę, Natalię i Kubę, którym miałam okazję zrobić sesję narzeczeńsko/ślubną…